wtorek, 13 marca 2012

Egocentryzm prowadzi do grzechu / Egocentrism runs to sin

   Kiedy jesteś zraniony przestajesz ufać ludziom, którzy są wokół Ciebie. 
Nie ufając im oddalasz się od wszystkich, chcesz zwrócić na siebie uwagę i jeśli masz siły 
wprowadzasz rewolucję do swojego życia chcąc udowodnić, że potrafisz. Samemu, z chwilowo wygenerowaną siłą i wiarą w siebie rewolucja (jak każda?) szybko upada. Chciałeś wierzyć w siebie, chciałeś stanąć na wysokości zadania, chciałeś być silny i niezależny, PONAD innych, słabych ludzi.
Nie udało się? Jest jeszcze gorzej. 
Takie przypadki często widoczne są u nastolatków (sama niedawno nim byłam).
Jest to związane z buntem, ale kiedy w między rodzicami nie dzieje się za dobrze to wszystko staje się 
jeszcze trudniejsze.
Kiedy czujesz się zraniony/ opuszczony przez rodzinę/ męża/ żonę chcesz udowodnić sobie, że dasz 
radę bez nich i tu zła wiadomość.. Stajesz się wtedy egocentrykiem, który myśli tylko o sobie i rani wszystkich dookoła siebie poprzez swoje zranienia. Człowiek nie jest w stanie wszystkiego po ludzku naprawić. Przez zranienia stajesz się niezdolny do relacji. 


Wszystkie problemy z jakimi borykałam się w przeszłości rozjaśnia mi teraz Bóg. Tak, przykłady pokazane we wstępie tego posta są mi bardzo bliskie. Moi rodzice nie są złymi ludźmi, ale ich relacja była budowana na bardzo grząskim gruncie. Wszystko się posypało przez nieodpowiednie decyzje taty i "ślepą" miłość mamy. Byłam zranioną młodą dziewczyną, która bardzo szybko zakochiwała się w mężczyznach i kompletnie nie potrafiłam budować relacji z nimi. I kiedy kolejny raz rozbijałam się o skały chciałam udowodnić całemu światu swoją siłę. Być niedostępna/ niezależna/ chciałam ranić innych i wierzyć tylko w siebie co oczywiście powodowało jeszcze większe wątpienie w Boga. Egocentryzm i humanizm a wiara w Boga pełnego miłości chcącego by do niego wołać. Nie działa to połączenie. 
Zastanów się nad tym!
Dlaczego rewolucje w Twoim życiu (dotyczy szczegónie kobiet) szybko upadają?
Dlaczego masz prawo wierzyć tylko w siebie i swoje możliwości będąc tylko człowiekiem?
Dlaczego tak często relacje między kobietami i mężczyznami są nietrwałe? Czy czasem nie są budowane na piasku i tylko by zaspokoić swoje potrzeby?
Więcej na temat tego w kolejnych postach. 


Zostaw komentarz pod jakimś postem jeśli coś Cię zainteresowało ;)





When you're hurt you cease to trust people who are around you.
Not trusting them to be away from everyone, you want to attract attention and if you have the strength revolution to enter your life trying to prove that YOU CAN. Alone, the moment generated a force and faith in yourself a revolution (like any?) Quickly falls. You wanted to believe in yourself, you wanted to rise to the occasion, you wanted to be strong and independent, more than other poor people.
Could not? It is even worse.
Such cases are often seen in teenagers (very recently I was).
This is connected with the rebellion, but when the parents are not going too wellthat everything is even more difficult.
around them through their injury. Man can not fixeverything humanlyBy injury, you become incapable of a relationship.
When you feel hurt / abandoned by family / husband / wife want to prove toyourself that you give without them, and there is bad news.. Becomes a self-centered, who thinks only of yourself and hurt all around them through their injury. Man can not fixeverything humanlyBy injury, you become incapable of a relationship. All the problems encountered by the past, now brightens my God. Yes, theexamples shown in the introduction, this post is very close to me. My parents are not bad people, but their relationship was built on very shaky ground. Everythingfrom inappropriate decisions posypało dad and a "blind" love mom. I was injureda young girl who fell in love with very quickly and completely in the men I could not build a relationship with them. And when once again shattered on the rocks I wanted to prove to the world its strength. Be available / independent / I wanted tohurt others and believe only in themselves which of course resulted in even greater doubt in God. Egocentrism and humanism and a belief in a God of love who wants to cry out to him. This does not work call. Think about itWhy did the revolution in your life (for szczegónie women) quickly fall?
Why do you have the right to believe only in themselves and their capabilities, being only human?
Why is so often the relationship between women and men are impermanentDo you sometimes are not built on sand, and only to satisfy their needs?
More about this in subsequent posts.

Leave a comment on a fasting if something you are interested;)

czwartek, 1 marca 2012

Dlaczego On? / Why Him?

  No właśnie. Dlaczego On? A nie Budda, Kryszna, Allah? 
Dlaczego to Jezus jest światłością, która rozjaśnia nasze życie i myślenie?
  
  Kiedy jeszcze nie byłam nawrócona Jezus był dla mnie kimś obcym, ale widziałam, że ludzie nie wierzący są bardzo wrogo nastawieni do jego osoby. Mówią o Nim jak o kimś żałosnym, słabym i zapamiętują Jego wizerunek jedynie jako wiszącego na krzyżu człowieka i zapominają, że Jezus zmartwychwstał i jest żywym Bogiem. Jezus swoim przyjściem na ziemię pokazuje nam jacy ludzie na świecie są na prawdę. Ludzie wydali mu wyrok śmierci jak najgorszemu grzesznikowi a On nie miał nawet najmniejszego grzechu. Był pełen miłości do ludzi. Miłości największej jaka może istnieć.
Uzdrawiał chorych, karmił głodnych, ale przede wszystkim dawał ludziom najcenniejsze Słowa, których źródłem była miłość i nadzieja. Głupcy nie uwierzyli w Niego. Mieli zbyt przymknięte oczy swoimi grzechami - pychą i brakiem pokory. Ci ludzie, którzy znali miłość wiedzieli, poznali Jezusa i wierzyli w Niego widząc, że zwykły człowiek nie jest w stanie wykrzesać z siebie tak ogromnego uczucia do innych ludzi. Wiedzieli, że to musi być Syn Boży. 


Mat. 7:28-29
,,A gdy Jezus dokończył tych słów, zdumiewały się tłumy nad nauką jego. 
.Albowiem uczył je jako moc mający, a nie jak ich uczeni w Piśmie.''

Chciałabym uświadomić ludziom, że nie zawsze wiemy co jest dla nas dobre a co złe. Brak szacunku do swojego życia sprawia, że coraz bardziej rozmywa nam się kontrast pomiędzy dobrem a złem. Jednak wszystko ma swoje źródło. Nazywając Boga dobrem, a diabła złem można zacząć to wszystko rozumieć. Bo tak na prawdę w tej kwestii nie ma szarości. Jest tylko czerń i biel. Dobro i zło. Wszystko co dobre pochodzi od Boga.. to Bóg dał nam Jezusa, który chce rozjaśniać nasze życie każdego dnia. Jezus był ucieleśnieniem dobra i miłości. Diabeł jest złem.. wszystkim co chce zakryć nam oczy bo jemu nie zależy żebyśmy byli szczęśliwi. Chcę żebyście wiedzieli, że każdy z nas ma w głębi serca tą miłość pochodzącą od Boga, diabeł jednak każdego dnia zaprasza nas do grzechu.. My jesteśmy tak słabi, że bardzo często mu ulegamy oddalając się od dobrego źródła - Jezusa. 


Exactly. Why him? And did not the Buddha, Krishna, Allah?
Why Jesus is the light that brightens our lives and thinking?
 
   When I was not converted yet Jesus was a stranger to me, but I saw that people were not believers are very hostile to Him. They speak of Him as someone pitiful, weak and remember only his image as a man hanging on the cross, and they forget that Jesus was resurrected and is living God. Jesus came to earth His shows us what people in the world are in truth. People spent His death as the worst sinner and he did not have even the slightest sin. He was full of love for peopleHighest degree of love that can exist.
He healed the sick, fed the hungry, but also gave people the most precious words, which was the source of love and hope. Fools do not believe in Him.They were too closed eyes their sins - pride and a lack of humility. Those people who knew the love they knew, they knew Jesus and believe in Him, seeing that the ordinary person is not able to muster such a great feeling to other people. They knew that this must be the Son of God.

Matthew 7, 28-29
"And so it was, when Jesus had ended these sayings, that the people were astonished at His teaching
for He taught them as one having authority and not as the scribes"

I would like to remind people that they do not always know what is good for usand what is bad. No respect for our life that makes us increasingly blurs thecontrast between good and evil. But everything has its source. By calling God - goodness and evil - the devil can begin to understand it allBecause in fact in this matter there is no gray. There is only black and white. Good and evilAll good things come from God .. God gave us Jesus, who wants to brighten our lives every day. Jesus was the embodiment of goodness and love. The devil is evil ..all which want to cover our eyes because he does not depend on us to be happyI want you to know that each of us has in his heart that love which is from God but the devil every day invites us to sin .. We are so weak that very often we succumb to it and away from a good source - Jesus.

środa, 29 lutego 2012

Pół roku temu.. / half a year ago..

   Pewien znajomy powiedział mi ostatnio, że jako osoba myśląca nie powinnam zakładać sobie klapek na oczy wierząc w Jezusa. Powiedział, że powinnam zapoznać się z różnymi innymi religiami, ale one i tak nie mają sensu bo jako osoba myśląca/ silna powinnam poznawać świat i szukać sensu życia na własną rękę. Chciałabym dziś napisać o tym trochę..


Jestem młodą osobą, zawsze miałam wielu znajomych, z którymi chodziłam na imprezy i spędzałam z nimi czas.. Nie byłam zadowolona nigdy z tamtego życia, nie dawało mi ono satysfakcji. Tak na prawdę nie wiedziałam dlaczego poświęcam swój czas często nic nie wartym relacjom i zamiast robić coś ciekawego moje weekendy polegały na imprezowaniu i spaniu po imprezach. Pamiętam kiedy siedziałam z moim znajomym i wykończeni po imprezie gadaliśmy o naszym życiu za kilka lat, o tym jak na prawdę chcielibyśmy żyć. Pojawiały się opisy pysznych śniadań w skromnych, ale pięknie urządzonych mieszkaniach, spotkania z przyjaciółmi przy lampce wina i spokojnej muzyce z pysznym jedzeniem, studia, praca, wyjazdy. Temat zszedł na miłość.. (o niej kiedy indziej). Rozmowę przerwał nam zaspany chłopak mojego rozmówcy, który zszedł na dół prosić nas żebyśmy zamówili coś do jedzienia (była godzina późno-popołudniowa, my obudziliśmy się trochę wcześniej). Tak na prawdę żadne z nas nie wiedziało co nas czeka nawet gdyby udało nam się zerwać z takim trybem życia, nie wiedzieliśmy czy to ma sens i jak to zrobić.. Bo przecież nic nas tak na prawdę nie łączyło oprócz plotek, imprez, piwek i papierosów. Więc nawet jeśli zmieniłabym swoje życie to nie miałam innego..


Pół roku później jestem już po drugiej stronie. 
Mimo, że zdarzają się trudniejsze dni to ani przez chwilę nie żałuje!
I dopiero teraz mogę powiedzieć, że jako osoba myśląca/ świadoma wybieram życie z Jezusem bo wiem, że tylko z Nim każdy dzień będzie mieć sens. Jako człowiek myślący wybieram to co jest dla mnie dobre, to co przynosi owoc. 










A friend told me recently that as a thinking person should not wear the blinders believing in Jesus. He said that I should explore the many other religions, but they still do not make sense because as a person thinking / strong ought to know the world and find meaning in life on their own. Today I would like to write about this a little ..


I am a young person, always had many friends with whom I attended the event and spent time with them .. I was never happy with that lifeit gave me nosatisfaction. I do not really know why I spend my time is often nothing worthrelations and instead of doing something interesting my weekends consisted ofsleeping, partying and after eventsI remember when I was sitting with my friend and exhausted after the party we talked about our lives in a few years, about how you really want to liveThere were descriptions of delicious breakfast in the modest but beautifully designed homes, meet friends over a glass of wine and quiet music with delicious food, study, work, travel. Post went down to the love .. (about it some other time). The conversation was interrupted by our sleepy boy my interlocutor, who came down to ask us we ordered something to eat (it was late-afternoon hours, we woke up a little earlier). Actually, none of us knew what awaited us even if we managed to break away from this lifestyle, we did not know whether this makes sense and how to do it ..Because we do not really connect in addition to gossips, events, beers and cigarettes. So even I change my life I had no other life..


Six months later, I'm already on the other side.
Although there are difficult 
days - I do not regret.
And now I can say that as a thinking / conscious choose life with Jesus because I know that only with him every day would make sense. As a thinking personchoose what is good for me, what gives fruit.

czwartek, 23 lutego 2012

Wierzysz w Jezusa? / Do you believe in Jesus?

  Kiedy loguję się na facebook'u nie mogę się nadziwić jakimi głupotami zajmują się 
ludzie. Sprawdzam czasem "co się dzieje?" mimo, że za  bardzo często okazuje się to stratą czasu. Dziś jednak napisał do mnie mój znajomy pytając "Co tam u Ciebie słychać?" tak więc odpowiedziałam..

"Studiuję, mam piękną relację z moim chłopakiem i ostatnio czytam Biblię." 

Pewnie go to zdziwiło, bo przecież zna mnie z imprez, ale przestałam się tym przejmować. 
Zaczęłam opowiadać mu o Jezusie i wiem, że ludzie potrzebują Go tylko nie potrafią schować swojej ludzkiej dumy. Kiedyś myślałam, że wiara i modlitwa są dla ludzi słabych i uważałam, że jest mi to nie potrzebne. Potem szybko okazało się, że to ja jestem tym słabym człowiekiem. Ok, to jest początek świadectwa. To kiedy indziej ;)

Chcę pokazać ludziom, że wiara w Jezusa jest czym zupełnie innym niż wydaje się przeciętnemu Polakowi. Tego nauczyłam się czytając Biblię, rozmawiając z ludźmi kochającymi Boga. 


"Bóg jest Duchem a Ci którzy cześć mu oddają winni mu ją oddawać w duchu i prawdzie." (Jan 4, 24)







When I log on to facebook, I can not stop wondering what stupidities involved in
people. Checking the time "what's happening?" although very often turns out to be a waste of time. Today, however, wrote to me, my friend asked, "What have you been up there?" so I said ..

"I study, I have a beautiful relationship with my boyfriend and recently I read the Bible."

Sure it was a bit surprised, because he knows me from events, but stopped to care.
I started telling him about Jesus and I know that people need Him just can not hide human pride. I used to think that faith and prayer are for the weak and I thought that for me it's not needed. Then I quickly found out that I am the poor man. Ok, this is the beginning of the testimony. It sometimes;)

I want to show people that faith in Jesus is something completely different experience than the average Pole. I learned this by reading the Bible, talking to people who love God.


"God is Spirit and those who worship Him must worship in spirit and truth." (John 4, 24)